Pizza, nowa jakość we Włocławku
Nasza rodzinna miejscowość nigdy nas nie rozpieszczała, jeżeli chodzi o knajpki gdzie można było zjeść coś ciekawego. Tak mocno utrwalił nam się ten obraz w głowie, że teraz odwiedzając rodzinne strony już nawet nie szukaliśmy niczego nowego. Wiem, krzywdzące… Do czasu aż mój brat powiedział: “Jest genialna włoska pizza z pieca opalanego drewnem, koniecznie idźcie spróbować.” To był ten moment, porzuciliśmy wyrobiony stereotyp i poszliśmy na pizzę, bo przy okazji kochamy pizzę.
Pizzeria pesto
Miałem lekkie obawy, jaka będzie to pizza, czy taka typowo polska, czy może włoska na wysokim poziomie. W końcu położenie na jednym z największych osiedli Włocławka powoduje, że trzeba dostosować się do wielu gustów i rzeczywiście po menu widać to dostosowanie.
Menu jest podzielone na dwie główne części, pierwsza to Pizza Włoskie Specjały, w której znajdziecie Pizza Ventricina z Ventricina picante (włoskie, średnio pikantne salami dojrzewające minimum 40 dni), słodką włoską gorgonzolą Novara DOP, świeżym pomidorem, sosem pomidorowym i oregano czy Pizza Pancetta affumicata z wędzonym boczkiem Nocker wytwarzanym w miasteczku Dobbiaco w Górnym Tyrolu, cebulą, papryczką jalapeno, świeżym szczypiorem i standardowo sosem pomidorowym. Warte wspomnienia sią jeszcze Pizza Sfilacci z włoską szarpaną wołowiną Sfilacci di manzo, mozarellą fior di latte, świeżą rukolą, Parmigiano Reggiano DOP, a całość skropiona octem winnym z gotowanego moszczu winogron Aceto Balsamico Gourmet IGP i Truffle pizza z włoskimi czarnymi truflami, mozarellą Di Buffala DOP z mleka czarnych bawolic z regionu Kampania z miasta Aversa, mozarellą Galbani, sosem pomidorowym i oliwą z czarnych włoskich trufli.
Druga część to spolszczone pozycje Pizza Tradycyjna, na przykład Pizza Sycylijska z sosem pomidorowym, pieczarkami, salami, papryką, czosnkiem, kaparami i oregano czy Pizza Meksykańska z sosem pomidorowym, szynką, kiełbasą, pomidorem, ogórkiem kiszonym, fasolą czerwoną, chili i oregano.
Do picia włoskie kawy, herbaty, ale i piwa kraftowe.
WEGEtuJEMY
Kasia zdecydowała się na pizzę Grecką (26 PLN) z klasycznego menu. Pizza z sosem pomidorowym z serem feta, papryką, oliwkami, pomidorem i czosnkiem.
Z racji tego, że dzień do najcieplejszych nie należał to do picia Herbata z owoców leśnych (6 PLN)
Podana na drewnianej desce, pięknie wypieczona pizza z ogromną ilością składników, zielone i czarne oliwki, dużo fety, papryka, wszystkie składniki bardzo dobrej jakości. Ilość dodatków była na tyle duża, że w środkowej części ciasto było lekko niedopieczone. Było to jedyne niedociągnięcie.
Uwaga! Spoiler, to drobne nie dopieczenie spowodowało, że była to najsłabsza pizza z całego zestawu, którym się raczyliśmy tego dnia, więc poniżej jest już tylko lepiej 🙂
Tego dnia na pizzę zabraliśmy Kasi mamę i siostrę, więc popróbowaliśmy trochę więcej wariantów 🙂
Wiesia i Asia wybrały pizzę pół na pół, połączyły Pizzę Di Buffala & Parmigiano Reggiano DOP (32 PLN) z mozarellą Di Buffala DOP z mleka czarnych bawolic z regionu Kampania z miasta Aversa, z serem Parmigiano Reggiano DOP dojrzewającym 24 miesiące, mozzarellą Galbani, sosem pomidorowym i świeżą bazylią, a na drugiej części Pizza Trentina (28 PLN) z oliwą czosnkową, gruszką, serem gorgonzola, orzechami włoskimi i parmezanem.
Do picia Zielona herbata (6 PLN) i Kawa espresso (6 PLN).
To był strzał w 10! Czekając jeszcze na swoją pizzę już im zazdrościłem 😉 Pizza na cienkim, delikatnym cieście, genialne połączenie gruszki z serem gorgonzola, chrupiącymi orzechami i czosnkowym akcentem w oliwie. Naprawdę mega świetna. Di Buffala również bardzo dobra, czuć było najwyższą jakość składników. Różne sery idealnie komponowały się w jedną całość. Jednogłośnie zdecydowaliśmy, że część z gruszką jest królową dzisiejszego wyjścia.
WSZYSTKOtuJEMY
Nie było łatwo wybrać, więc również zdecydowałem się podzielić pizzę pół na pół. Jedną część przeznaczyłem na Pizza Nduja (32 PLN) z włoską mocno pikantną kiełbasą Nduja di Splinga, jest to smarowalna kiełbasa składająca się w 30% z kalabryjskich papryczek (zakochałem się w niej, od kiedy pierwszy raz ją kiedyś spróbowałem), z serkiem mascarpone i sosem pomidorowym. Na drugą część poszła Pizza Guanciale (32 PLN), wybrałem ją, bo zaintrygowały mnie Guanciale di suino, czyli policzki wieprzowe zamarynowane w soli i pieprzu, dojrzewające 3 miesiące, do tego świeży szczypiorek, cebula oraz oliwki Riviera bez pestek z sosem pomidorowym, jako bazą.
Miłość od pierwszego wejrzenia, a później ugryzienia 😀 Minimalna ilość dodatków, po prostu fantastyczny minimalizm. Dobrze wypieczone ciasto, lekko chrupiące. Oba smaki cudowne, Guanciale w smaku podobne do boczku jednak bardziej słonawe i delikatne, Nduja zaś ostra, bardzo ostro, na tyle ostra, że napiszę tak:
Uwaga! Kiełbasa nduja na pizzy Nduja jest pieruńsko ostra, więc weźcie to pod uwagę, jeżeli macie słabą tolerancje na kapsaicynę.
Ja uwielbiam ostre potrawy, więc dla mnie na plus.
Do picia Woda mineralna niegazowana (4 PLN).
Pisałem na początku o kompromisie między miłośnikami włoskiej pizzy, a osiedlowymi wymaganiami, co pewnie sami zauważyliście po przytoczonych przeze mnie pozycjach menu. Warto dodać o jeszcze jednym tego przejawie, do każdej pizzy dostaje się sos czosnkowy i pomidorowy, sosy raczej słabe, takie, jakie można spotkać właśnie w osiedlowych pizzeriach. Ale spokojnie, dla wymagających do dyspozycji jest również oliwa z oliwek oraz oliwa smakowa, z którą spotkałem się po raz pierwszy. Właściciel sam robi oliwę z papryczek, nie byle jakich, bo z Carolina Reaper, swego czasu najostrzejszych na świecie, 1,5-2 mln jednostek Scolvina. Powiedzonko “Piecze dwa razy” będzie tutaj wystarczająco wymowne.
Małe wyjaśnienie skrótu „DOP” dla osób, które wcześniej się z nim nie spotkały, a w przypadku oryginalnych włoskich produktów jest on niezwykle ważny: DOP to skrót od Denominazione di Origine Protetta, czyli Chroniona Nazwa Pochodzenia.
Informacje ogólne
Adres: Ul. Zbiegniewskiej 85, Włocławek
Jak już zaznaczyłem lokal znajduje się na jednym z największych osiedli Włocławka w dość niepozornym miejscu, na parterze ciągu szeregowych domków. Z zewnątrz nic nie zapowiada, że w środku jest tak przyjemnie i przytulnie. Bardzo pozytywne zaskoczenie. Pod jedną ze ścian doskonale widoczne miejsce gdzie przygotowuje się pizzę z wyeksponowanym piecem opalanym drewnem. Z boku, trochę na środku stoi, komoda, za którą ukryto lodówki z napojami. Super pomysł.
Podsumowanie
Jeżeli jesteście we Włocławku, szukacie przytulnego miejsca i chcielibyście zjeść fantastyczną włoską pizzę z pieca opalanego drewnem to Pizzeria Pesto będzie idealnym wyborem.
Autor
Podróżnik, bloger, master of technology i siła napędowa do dokumentowania przygód. Dodatkowo wszystko jedzący łasuch dbający o rozwój sekcji “Podróże Kulinarne”. Kiedyś pełnił funkcję skrupulatnego księgowego, ale porzucił tę fuchę, bo kto by liczył kasę, jak można liczyć gwiazdy.