Pasma górskie w Rumunii ciągną się przez 700 kilometrów i należą w całości do Karpat. A jak góry to i rzeki, które mozolnie drążą skały tworząc przepiękny górski krajobraz. Gdzie najlepiej widać potęgę wody w starciu z górami? Na przykład na dnie Wąwozu Turda (Cheile Turzii), któregopionowe ściany wystrzeliwują w niebo na wysokość 250-300 metrów.
Strzeliste skały Wąwozu Turda
Spacer dnem Wąwozu Turda
Spacer rozpoczęliśmy z okolic schroniska Cabana Chiele Turzi. Szlak początkowo prowadzi nas przez las by po kilku minutach dotrzeć do dna Wąwozu Turda, którym płynie potok Hăşdata. Rzeka przedzierając się przez wapienne skały stworzyła przepiękny krajobraz wijącego się wąskiego skalnego korytarza. Jednak największe wrażenie robią ściany wąwozu wystrzeliwujące z potoku pionowo w niebo na wysokość 250-300 metrów.
Potok Hăşdata
Dno Wąwozu Turda
Ciężko zadrzeć tak wysoko głowę
Czas dla fotografa 😉
Wszędzie skały
Ścieżka po dnie wąwozu
Wąwóz przemierza się w większości po skalnych pólkach zawieszonych miejscami tuż nad taflą wody. Dodatkową atrakcją są wiszące mosty po których kilkukrotnie przechodzi się z jednej strony rzeki na drugą.
Miejscami łańcuchy do przytrzymania się
Miejscami dość wąsko
Ale cały czas malowniczo
Ten potok wyrzeźbił Wąwóz Turda
Dojście do końca Wąwozu Turda zajęło nam około 45 minut i w tym miejscu nie bylibyśmy sobą gdybyśmy czegoś nie wykombinowali, ponieważ wracać mogliśmy na dwa sposoby. Pierwszy zdecydowanie łatwiejszy, tą samą drogą, którą przyszliśmy i drugi, trudniejszy, bo szczytem wąwozu. Domyślacie się zapewne, że nie poszliśmy na łatwiznę 😉
No to wchodzimy wyżej
Powrót szczytem wąwozu brzmi super, jednak najpierw trzeba się tam wdrapać po dość stromym zboczu. Niemały trud po 60 minutach marszu wynagradzają piękne widoki z krawędzi wąwozu.
Ufff... tu już płasko
Kolejne 60 minut zajęło nam dotarcie do punktu z którego wyruszyliśmy. Po drodze mogliśmy spojrzeć na wąwóz z całkowicie innej perspektywy, jakby ktoś tę piękną górę przeciął ostrym nożem. Szlak kończy się zejściem przez gęsty las, nie jest stromo jednak szutrowe podłoże powoduje, że trzeba bardzo uważać żeby nie zjechać.
Dla takich widoków było warto
Przepaść 250 metrów w dół
Najtrudniejsze za nami więc się uśmiechamy 😉
A może by tak jeszcze drugą stroną 😉
Powoli schodzimy
Choć i bywało mniej łagodnie
Ostatnie spojrzenie na Wąwóz Turda
Koszulka z Tanzanii 😉
Na żółto zaznaczony szlak
Taki tam spacerek
Informacje praktyczne o Wąwozie Turda w Rumunii
Jak dojechać
Wąwóz Turda leży 15 kilometrów od miasteczka Turda, którego największą atrakcją jest słynna kopalnia soli Salina Turda. Aby dojechać do wąwozu należy kierować się drogą krajową 75, następnie skręcić w 103G i ostatecznie na rozwidleniu w 103I, która prowadzi do samego parkingu przed wejściem na szlak.
My zdecydowaliśmy się na nocleg niedaleko wąwozu, aby móc wyruszyć wcześnie rano. Wybraliśmy pensjonat Perła Transylwanii położony 10 kilometrów od Wąwozu Turda. Pięknie położony dom, świetnie wyposażony z bardzo sympatycznymi właścicielami, a do tego basen w ogrodzie 😉 Link do Booking.com:Pensiunea Perla Transilvaniei
Widok z okna 🙂
Ceny
Wstęp do Wąwozu Turda jest płatny, bilety kupuje się w automacie zaraz po wejściu na szlak prowadzący dnem wąwozu,
BILETY – Bilety wstępu kosztują następująco:
– Bilet normalny – 4 RON (3,70 PLN)
– Bilet ulgowy – 2 RON (1,85 PLN)
Gdy strumyk płynie z wolna
Dodatkowe informacje
Do zwiedzania Wąwozu Turda można podejść na kilka sposobów.
– Trasa łatwa – to spacer dnem wąwozu w obie strony. Długość szlaku to około 4 kilometry i całość może zająć 1:30-2:00 godzin
– Trasa średnio trudna – to spacer dnem wąwozu w jedną stronę, a powrót szczytem wąwozu zgodnie z oznaczeniami czerwonego szlaku. Długość szlaku to około 5 kilometrów i całość może zająć 2:30-3:00 godziny
To jest wariant, który my wybraliśmy, można też pójść odwrotnie jednak zejście do wąwozu jest dość strome i naszym zdaniem wygodniej się podchodzi niż schodzi.
– Trasa trudna – to spacer szczytem wąwozu po jego obu stronach, najpierw z lewej strony, a powrót czerwonym szlakiem jak w trasie średnio trudnej. Długość szlaku to około 7 kilometrów i całość może zająć do 5 godzin.
Podróżnik, bloger, master of technology i siła napędowa do dokumentowania przygód. Dodatkowo wszystko jedzący łasuch dbający o rozwój sekcji “Podróże Kulinarne”. Kiedyś pełnił funkcję skrupulatnego księgowego, ale porzucił tę fuchę, bo kto by liczył kasę, jak można liczyć gwiazdy.
Zdecydowanie my też 🙂 planujemy powrót może już w przyszłym roku, gdyż nie udało nam się w tym roku zrealizować całego planu. Może do zobaczenia na szlaku! 🙂
Zdecydowanie Rumunia ma mnóstwo fajnych miejsc do odkrycia, chyba muszę tam wrócić! 🙂
Zdecydowanie my też 🙂 planujemy powrót może już w przyszłym roku, gdyż nie udało nam się w tym roku zrealizować całego planu. Może do zobaczenia na szlaku! 🙂