Guča, niesamowity Festiwal Trąbki
Zwiedzając Serbię nie można ominąć jednej z najciekawszych atrakcji tego kraju, a mianowicie Festiwalu Trąbki w Gučy. W samym sercu Serbii w regionie Dragačevo co roku w pierwszej połowie sierpnia, nieprzerwanie od lat 60., odbywa się festiwal znany nie tylko w Serbii, ale także na całym świecie. Turyści ściągają z każdego zakątka globu by podziwiać wirtuozów trąbki. Widzieliśmy rzesze turystów z Francji, Włoch, Niemiec, Skandynawii i oczywiście z Polski. My byliśmy tam w 2017 roku i zakochaliśmy się w atmosferze tego miejsca. Guča to na co dzień małe miasteczko liczące dwa tysiące mieszkańców, podczas gdy w czasie festiwalu zmienia się w muzyczną stolicę Bałkanów i przyjmuje około dwieście tysięcy turystów. Uliczki miasteczka stają się roztańczoną areną pełną dźwięków trąbek i przewijających się artystów.
Dodatkowo podczas festiwalu rozstawiają się stragany, na których można spróbować typowych tradycyjnych serbskich dań, baraniny, plejskavicy, grillowanych mięs, zapiekanej fasoli, kapusty, tradycyjnego chleba oraz sera kajmak. Nie brakuje też łakoci jak pączki, lody, baklawy czy burki na słodko. Na każdym kroku można też spróbować cudownych serbskich trunków: lokalnego piwa, czy przepysznej rakiji w różnych smakach. Ja akurat skusiłam się na malinową i chyba przez 10 minut czułam palenie w przełyku! Te lokalne i samemu robione są niezwykle mocne! Na wszechobecnych straganach królują nie tylko potrawy, ale jest to też czas dla lokalnych rzemieślników, żeby wystawić się ze swoim rękodziełem, obrazami czy rzeźbami. Jak zwykle nie brakuje też chińskiego kiczu w postaci czapeczek, peruk, czy plastikowych zabawek i oczywiście niezbędnych akcesoriów w postaci piszczałek i trąbek.
Informacje praktyczne
Do miasteczka najlepiej dostać się samochodem, droga zajmuje około 3 godziny z Belgradu, ale można też autobusem, co trwa około 4 godziny. Wielu naszych rodaków rokrocznie również wybiera się na ten festiwal więc możecie spróbować opcji Blablacar. Ale gdzie spać, skoro to takie małe miasteczko? Niestety baza noclegowa jest dość uboga, są dwa hotele oraz trochę kwater prywatnych, niestety trzeba rezerwować pokoje na długo przed festiwalem. Koszt kwatery prywatnej to około 20-30 euro za osobę za noc ze śniadaniem, standard dobry. Można skorzystać z opcji campingu na dużym polu tuż przy wjeździe do miasteczka, koszt za osobę to 6 euro za noc, ale luksusów się nie spodziewajcie.
Ale skąd akurat taka tradycja akurat w Gučy?
Wszystko zaczęło się od nakazu utworzenia wojskowej orkiestry dętej wydanego przez księcia Miloša Obrenovića prawie 200 lat temu. Pierwsi muzycy grali na trąbkach, zwanych od regionu, z którego pochodziły – trąbkami z Dragačeva. Podczas czasów monarchii austro-węgierskiej dźwięki trąbki towarzyszyły żołnierzom na polu walki i co rano oznajmiały im pobudkę. Muzyka grana na trąbkach zaczęła się stawać lubiana i popularna wśród wiejskich społeczności, a obecnie towarzyszy Serbom w każdym momencie życia, podczas chrztu, zaślubin, pogrzebów, urodzin, imienin i wszystkich uroczystości rodzinnych. Festiwal nazywany jest Dragačevski sabor od regionu, w którym leży Guča. Pierwszy oficjalny festiwal odbył się w październiku 1961 roku z inicjatywy Blagoje Radivojević, reportera Belgradzkiej gazety Politika. Pierwszy festiwal był małym wydarzeniem i do konkursu przystąpiły tylko cztery orkiestry. W latach 70. dzięki mediom zyskał na popularności. Obecnie jest jednym z 15 najbardziej znanych festiwali folklorystycznych na świecie, a liczba uczestników konkursu przekracza sto. Festiwal został wypromowany również dzięki filmowi Gucza! Pojedynek na trąbki produkcji serbsko-bułgarsko-niemiecko-austriackiej z 2006 roku w reżyserii Dušana Milica. Film oddaje idealnie klimat festiwalu i Gučy.
Jakie atrakcje czekają w Gučy
Zastanawiacie co dokładnie się dzieje podczas tych kilku dni w miasteczku? Jest to wręcz nieprzerwana impreza od rana do rana. Ci najwytrwalsi nie kładą się nawet spać. Nam udało się uczestniczyć tylko w jednym dniu, ale atmosfera tego miejsca jest niesamowita i nawet nie podejrzewałam, że tak polubię muzykę graną na trąbkach. Podczas festiwalu można podziwiać parady orkiestr, koncerty na scenie, mini koncerty w knajpach, muzyków grających po prostu na ulicach, czy bardziej wyrafinowane inscenizacje takie jak rekonstrukcja serbskiego wesela według tradycyjnego obrządku z XIX wieku. Festiwalowi towarzyszą również konkursy w różnych kategoriach, w tym główny konkurs o Pierwszą Trąbkę Gučy i Złotą Trąbkę, czyli nagrodę publiczności.
Większość z biorących udział w imprezie to samouki, grają na trąbce od dzieciństwa i nawet nie znają nut, a grają i to pięknie 🙂 Oczywiście są i profesjonalne orkiestry.
Niepowtarzalne atrakcje muzyczne
Ostatniego dnia odbywają się finałowe koncerty konkursy orkiestr, najpierw występuje zwycięzca poprzedniego festiwalu, w 2017 roku była to orkiestra Bojana Ristica. I tutaj taka mała anegdota, w agendzie, którą znaleźliśmy na stronie podana była godzina rozpoczęcia koncertów na stadionie 17:00, toteż chwile przed 17:00 posłusznie przekroczyliśmy bramy stadionu i udaliśmy się pod scenę. Ku naszemu zaskoczeniu była tylko garstka osób i tak staliśmy godzinę patrząc, jak ekipy ustawiają sprzęt, bo myśleliśmy, że zaraz się zacznie, ale za to mieliśmy najlepsze miejsca, bo w pierwszym rzędzie 😉 po godzinie 18 już było więcej osób i nie byłoby tak łatwo, a dla mnie jest to niezwykle ważne być z przodu, bo inaczej oglądam tylko plecy innych ;paaa
Po występie laureata poprzedniego konkursu następują występy 10 już wcześniej wyselekcjonowanych kandydatów do tytułu o Trąbkę Gučy w kategorii orkiestr, jest to niesamowity pokaz wirtuozerii na instrumentach dętych. Jury złożone z ważnych osobistości lokalnych i krajowych ocenia występy w skali od 1 do 10, a na koniec punkty są sumowane i wygrywa orkiestra z najwyższą ilością punktów. W 2018 roku była to orkiestra Bojana Krstića. Na zakończenie dali niesamowicie energetyzujący koncert.
A na koniec koncert gwiazdy!
Wisienką na torcie każdego festiwalu jest występ gwiazdy, mieliśmy szczęście i udało nam się trafić na koncert Gorana Bregovica i Bijelo Dugme. Tak jak nigdy nie byłam fanką Bregovica, a Dugme nie znałam, tak utwory grane na żywo i w ich oryginalnych wersjach sprawiały, że przechodziły mnie ciarki po całym ciele. Dodatkowo patrząc na ludzi znających na pamięć każdą piosenkę wyśpiewujących wspólnie np. słowa piosenki Jugoslavijo, to łzy wzruszenia pojawiały się w oczach. Akurat ta piosenka z 1986 roku w wykonaniu Bijelo Dugme, a z tekstem i muzyką skomponowaną przez Gorana Bregovica szczególnie porusza tłumy, a mnie zaprosiła do refleksji nad historią tego narodu. Ludzie w podobnym do nas wieku, których tłumy tam widzieliśmy, dobrze znają i pamiętają czasy rozpadu Jugosławii i w konsekwencji krwawą wojnę na Bałkanach, jej piętno odcisnęło się w ich sercach i umysłach. Ale teraz już nie ma podziałów i konfliktów, można spokojnie się bawić i korzystać z tego co daje nam życie. Był to przepiękny, energetyczny koncert i niepowtarzalna atmosfera.
Jeszcze tam kiedyś wrócimy!
A to wszystko można przeżyć za darmo! Impreza nie jest biletowana i to podkreśla też jej niesamowity i niekomercyjny wymiar Właśnie to podobało nam się w festiwalu, że pomimo swojej sławy na cały świat i profesjonalnej organizacji nie ma tam komercyjnego podejścia, nie uświadczycie stoisk wielkich koncernów z napojami, czy sieciowymi produktami. Każdemu kto wybiera się do Serbii z całego serca polecamy zaplanować wyjazd tak, żeby choć jeden dzień spędzić na Festiwalu Trąbki w Gučy.
Ehh..! Nasłuchałam się i ja, jaki to wyjątkowy festiwal! 🙂 mam nadzieję, że kiedyś przeżyje to co Wy. Bardzo lubię Serbów. Chciałabym się z nimi wybawić na takim festiwalu!
Festiwal polecamy z całego serducha. Fantastyczne i mega pozytywne przeżycie 🙂