Wiele twarzy Rio de Janeiro
Rio de Janeiro ma wiele twarzy, nie tylko tę historyczną, którą udało nam się poznać podczas naszego spaceru po centrum (Centrum Rio de Janeiro i najciekawsze atrakcje), ale też tę bardziej popularną i turystyczną.
Jezus Odkupiciel widoczny z prawie każdego zakątka Rio
Będąc w Rio de Janeiro nie można przeoczyć największej atrakcji Brazylii, znanej na cały świat – Jezusa Odkupiciela, po portugalsku zwanego Cristo Redentor, który jak nasz Pałac Kultury jest widoczny praktycznie z każdego miejsca w mieście. Pomnik został nawet wpisany na Nową Listę Siedmiu Cudów Świata. W prawdzie my znamy większego, z naszego rodzimego Świebodzina, który błogosławi Tesco, ale i tak nie omieszkaliśmy złożyć wizyty temu oryginalnemu. Ten ma niewątpliwie lepszy widok 😉 Są trzy sposoby na dotarcie na górę Corcovado (710 m n.p.m.) na której jest umiejscowiony. Można wybrać trekking ścieżką w lesie Tijuca, złapać busa, który dojeżdża na parking pod Jezusem lub skorzystać z pociągu Trem do Corcovado, który niewątpliwie sam w sobie jest atrakcją. My wybraliśmy tę trzecią opcję.
Koszt biletu w obie strony dla jednej osoby to 75 R$ (ok. 82 PLN). Dobrze jest zarezerwować bilety z wyprzedzeniem, najprościej przez Internet lub w budce z biletami Rio Tour, np. przy Copacabanie. Niestety liczba miejsc w pociągu jest ograniczona (345 pasażerów na godzinę), więc w okresach turystycznych ciężko jest się dostać bez rezerwacji. Pociąg odjeżdża ze stacji przy ulicy Cosme Velho 513. Sama stacja początkowa jest atrakcją, możemy tam zobaczyć ciekawą rzeźbę Jezusa, dodatkowo w hallu wiszą flagi Państw z całego świata, tak, znaleźliśmy też naszą 🙂
Kolejka przejeżdża przez kilka stacji, między innymi zatrzymuje się na stacji Paineiras, gdzie można wysiąść, aby podziwiać piękno Parku Tijuca. Z ciekawostek warto wiedzieć, że ta kolejka elektryczna została zainagurowana przez ówczesnego władcę Brazylii Dom Pedro II w 1884 roku i woziła same znamienitości świata jak Papieża, królów, prezydentów i znane gwiazdy. Dodatkowo korzystanie z niej przyczynia się środowisku, gdyż część zysku jest przekazywana na odnowienie lasu atlantyckiego jakim jest Park Narodowy Tijuca. Na stacji końcowej czeka na Was kilka knajpek i sklepów z pamiątkami, a po pokonaniu kilkunastu schodów docieramy na szczyt i oczom ukazuje się on!
Oprócz samego Jezusa widzimy też … tłum 🙁 , ale nie ma się co zrażać, byliśmy w Louvrze i Mona Lisę udało nam się zobaczyć! My oczywiście też się nie zrażamy i udaje nam się nawet strzelić kilka selfiaków, na których ma się wrażenie, że Jezus był dla nas na wyłączność 🙂 .
Ciekawostką jest, że konstruktorem 38-śmio metrowego Jezusa z Rio był artysta polskiego pochodzenia, Paul Maximilien Lewandowski. Pomnik został zamówiony z okazji setnej rocznicy niepodległości Brazylii w 1921 roku, zaś jego budowa ukończyła się dziesięć lat później. Jezus nie jest jedyną atrakcją góry Corcovado. Z samego końca tarasu widokowego rozciąga się piękna panorama na Rio de Janeiro. Z jednej strony widać jezioro Lagoa, budynki Ipanemy, z kolejnej Copacbanę i niesamowity widok na Paõ de Açúcar.
Z Corcovado mogliśmy też podziwiać szczyt Pico de Tijuca, gdzie z dumą weszliśmy kilka dni wcześniej.
Przed złożeniem wizyty Jezusowi Odkupicielowi warto sprawdzić pogodę, gdyż w pochmurne dni niestety ominie Was przepiękna panorama Rio.
Głowa Cukru, czyli śladami Bonda
Kolejną atrakcją Rio, której nie można przeoczyć to wjazd kolejką linową na Paõ de Açúcar (395 m n.p.m.), czyli po naszemu Głowę Cukru lub Sugar Loaf po angielsku. A skąd nazwa Głowa Cukru? A stąd, że w języku rdzennych mieszkańców Tupi mówiło się na górę pau-nh-acugua (szpiczasta góra), co brzmiało dla przybyłych Portugalczyków jak Paõ de Açúcar oraz dlatego też, że wyglądem przypomina bryłę krystalizującego się cukru z trzciny cukrowej. Na stację kolejki łatwo się dostać autobusem z Copacabany czy Centrum lub po prostu Uberem. Stacja kolejki znajduje się w pobliżu plaży Praia Vermelha. Tutaj nie trzeba rezerwować biletów, jednakże możne nas czekać krótkie oczekiwanie na wagonik, gdyż dwa wagoniki jeżdżą wahadłowo. Koszt od osoby to 80 R$ (ok. 88 PLN).
Bondinho (tak zwą kolejkę) została oddana do użytku w 1912 roku (pierwsza linia) i w 1913 roku (druga linia) jako owoc współpracy niemiecko-brazylijskiej pod kierownictwem Augusto Ferreira Ramos. Żeby dostać się na sam szczyt należy przesiąść się na stacji pośredniej na pierwszym wzniesieniu Morro da Urca. Warto tam spędzić chwilę, gdyż ze strony północnej można podziwiać piękną zatokę Guanabara, a nieco na zachód widać dzielnice Botafogo oraz Jezusa Odkupiciela.
Z drugiej strony mamy widok na zatoczkę Praia Vermelha. Przy wyjściu ze stacji pośredniej znajdują się dwa wagoniki, tzw. bondes. Pierwszy był użytkowany od początku, aż do 1972 roku, a drugi do 2008 roku, obecnie obydwa zastąpione przez nowy model. Przy wejściu na stację kolejki, która prowadzi już na sam szczyt znajduje się niewielkie muzeum pokazujące historię kolejki linowej. Niestety nie mieliśmy szczęścia tego dnia, w momencie, w którym wjeżdżaliśmy na Morro Paõ de Açúcar przyszły gęste chmury i jedyne co zobaczyliśmy to wszechobecną biel 🙁 , a miał być widok na Copacabanę!
Jednakże nie zniechęciliśmy się, będzie okazja, żeby tam jeszcze kiedyś wrócić. Zawsze się śmiejemy, że nie możemy zwiedzić od razu wszystkiego, bo wtedy nie będzie po co wracać. Dodatkową atrakcją, dla tych, którzy lubią wysiłek fizyczny, jest możliwość wspinania się na Głowę Cukru, oczywiście do tego potrzebny jest odpowiedni sprzęt i liny. Jeżeli byście mieli ochotę na taką atrakcję to polecamy wynająć w tym celu przewodnika. Ciekawostką jest to, że na Głowie Cukru kręcono sceny do jednego ze słynnych filmów o agencie 007 Jamesie Bondzie, Moonraker z 1979 roku z Rogerem Moorem.
Dla miłośników historii polecamy jeszcze spacer na Praça General Tiburcio przy plaży Praia Vermelha, tuż przy stacji początkowej kolejki, gdyż możemy tam znaleźć pomnik Chopina! Jest to pamiątka piątej rocznicy agresji III rzeszy na Polskę wzniesiona 1 września 1944 roku, autorem jest polski rzeźbiarz August Zamoyski.
Maracanã, czyli coś dla miłośników footballu
Trochę inną atrakcją, jednakże nie do przeoczenia dla wszystkich miłośników piłki nożnej jest stadion Maracanã. Jest to najsłynniejszy stadion piłkarski na świecie, który powstał w 1950 roku z okazji piłkarskich mistrzostw świata, a został przebudowany w 2014 roku podczas Pucharu Świata FIFA.
Ciekawe miejsce, gdzie można zwiedzić kuluary stadionu: szatnie, loże VIP, pokoje prasowe i oczywiście zasiąść jak piłkarz na jednej z ławek rezerwowych.
Wartym zobaczenia elementem jest aleja gwiazd z odciśniętymi dłońmi i stopami słynnych piłkarzy jak Ronaldo, Garrincha, Pelle i inni.
Stadion można zwiedzać od 8:30 do 16:30, co pół godziny jest zwiedzanie z przewodnikiem, które warto wybrać, gdyż usłyszymy historie z życia piłkarskiego oraz samą historię stadionu. Zwiedzanie z przewodnikiem to koszt 60 R$ (ok. 66 PLN), zwiedzając stadion samodzielnie zaoszczędzimy 10 R$ (ok. 11 PLN).
Sambodrom, tam gdzie króluje samba
Wisienką na torcie Rio de Janeiro jest znany z imprez karnawałowych Sambodrom (Sambódromo). Podczas karnawału, który trwa pięć dni kończąc się w Środę Popielcową, tę aleją przechodzi kolorowa i roztańczona defilada, w której biorą udział tancerze z najlepszych szkół samby. Poza karnawałem jest to miejsce ich treningów. Sambodrom został zaprojektowany przez światowej sławy Brazylijskiego architekta Oscara Nimeyera. Parada karnawałowa jest niesamowitym spektaklem z mnóstwem wizualnych atrakcji, od świecidełek po ogromne konstrukcje na platformach.
Oczywiście największą atrakcją są tancerze w malowniczych strojach i energetyczna samba! Aby dostać bilety na paradę trzeba się spieszyć, gdyż ilość biletów jest ograniczona, a ilość chętnych ogromna. Jest to widowisko, które przyciąga widzów z całego świata.
Rio o wielu twarzach
Pomimo, że jest to bardzo turystyczna twarz Rio de Janeiro to warto odwiedzić te atrakcje, są one częścią kultury Brazylii. Osobiście preferujemy miejsca mniej turystyczne, takie do których nie wszyscy trafiają, jednak w tych popularnych miejscach staramy się szukać czegoś niepowtarzalnego i odkryć jakąś ciekawostkę. Nie każdy przecież wie, że w Rio znajdziemy Chopina 😉
Na kolejne Brazylijskie przygody zapraszamy już wkrótce!
Autor
Podróżniczka, blogerka, która nie odmawia żadnej okazji do wyjazdu. Ciągle nuci: „zabiorę Cię właśnie tam…”. Organizuje i przygotowuje wyprawy z obowiązkowymi wycieczkami fakultatywnymi. A później skrupulatnie je opisuje. W zgodzie ze swoimi przekonaniami wyszukuje opcje wege, eko i cruelty free. Dba o wkład do kategorii WegeTuJemy.